gik|iewicz

e-mail Facebook szukaj

Beat Cop – recenzja gry w klimacie filmów i seriali policyjnych z lat 80-tych

Jest rok 1986r, czas disco, lajkry i neonów. Nazywasz się Jack Kelly, będąc detektywem zostałeś wrobiony w kradzież i morderstwo. Zostałeś zdegradowany i masz 21 dni, aby oczyścić swoje imię. Jak tego dokonasz zależy wyłącznie od Ciebie. Niestety, nie będzie łatwo, presja czasu i natłok obowiązków usilnie będą Ci utrudniać życie. Tak w skrócie zaczyna się nie jeden z odcinków serialu Kojak, a gra Polskich twórców Pixel Crow i 11 bit studio. Zapraszam do recenzji gry Beat Cop, którą w całości, szczęśliwie ukończyłem na 12 calowym Macbooku.


Beat Cop rozgrywka

Zasady rozgrywki Beat Cop

W grze wszystkie akcje obsługiwane są przy użyciu myszki (a w moim przypadku dokładnie trackpada). Lewym “klikiem” wskazujesz miejsce do którego chcesz się udać, jeżeli obiekt jest aktywny (podświetlony), to po kliknięciu na niego możesz wykonać dostępną akcję. Klasyczny Point-and-click na nieco bardziej wydłużonej niż zazwyczaj mapie. Co go różni od klasycznych przygodówek? Presja mijającego czasu, losowe zdarzenia (raczej teoretycznie losowe) i podział na dni. Tylko od Ciebie zależy ile uda się wykonać dostępnych zleceń i jak rozwiniesz fabułę.

Cała gra podzielona jest na 21 dni. Każdy z nich zawiera nowe zadania i wyzwania fabularne. Dzień zawsze zaczyna się na komisariacie 69, na Brooklynie. Na spotkaniu z przełożonym otrzymujesz zadania, które musisz wykonać w ciągu danego dnia. W tym czasie możesz również porozmawiać z innymi policjantami z wydziału na zupełnie różne tematy. Warto wyczerpać zawsze wszystkie opcje dialogowe, bo poza zabawnymi rozmowami, zawsze można się dowiedzieć o czymś co może się nam przydać już w trakcie klasycznej rozgrywki.

Jeżeli chodzi o standardowe zadania zlecone przez komendanta, to np. jednego dnia trzeba wystawić 10 mandatów za złe parkowanie, innego 8 za brak sprawnych świateł, a jeszcze innego należy odnaleźć poszukiwane auto. W trakcie dnia, dostaje się również przeróżne zgłoszenia, które wymagają natychmiastowej reakcji. Częstym zgłoszeniem jest informacja o włamaniu do auta – konieczny jest wtedy pościg za złodziejem. W grze, akcji tego typu jest całe mnóstwo i często nie ma na nie wszystkie czasu, wtedy trzeba wybierać i decydować co jest ważniejsze, czy np. pożar w budynku, czy zakłócanie porządku.

Na koniec każdego dnia Kelly jest skrupulatnie rozliczany z powierzonych zadań. Na podstawie wykonanych (bądź nie) poleceń są dodawane lub odejmowane punkty wpływu u danej frakcji (policja, włoska mafia, gang czarnych, ludność cywilna). Wypłacana jest dniówka, zależna od osiągnięć. Pieniądze w grze mają duże znaczenie, bo za nie Jack odżywia się na służbie, wydaje na przeróżne działania fabularne i co najważniejsze, co 3 dni musi płacić alimenty swojej byłej żonie. Gdy zabraknie mu gotówki – przegrywa.

Chcesz być brudnym gliną? Wolisz “włoskie” mafijne klimaty, czy bliżej Ci do “czarnych” ulicznych gangów?

Beat Cop Włoska mafia

Aby przeżyć na ulicy do 21 dnia i mieć za każdym razem na alimenty, nasz bohater musi podejmować wiele wyborów. Czy sprzedać informację mafii o przewożonym świadku? Czy odstąpić od wypisywania mandatu za drobną łapówkę? Bycie “brudnym gliną” niestety nie jest łatwe. Wydział wewnętrzny bacznie nas obserwuje, a pomoc jednej grupie, wpływa negatywnie na drugą. W każdym przypadku musimy zachować złoty środek i uważać by nie popaść w konflikt z żadną z grup, gdyż przez nieuwagę na ulicy łatwo zginąć.

Obok codziennych zleceń od komendanta, Kelly próbuje rozwikłać własny problem przez który został zdegradowany. W tym celu poszukuje skradzionych “fantów” i stara się dowiedzieć kto za tym stoi i o co w tym wszystkim chodzi.

Rok 1986! To jest rok! Beat Cop i jego klimat to udany hołd dla lat 80-tych

Bardzo się ucieszyłem że Beat Cop wyszło również w wersji na macOS. Nie wahałem się ani chwili i zakupiłem świetnie wydaną wersję pudełkową. Nie wiem, czy wszystkie wersje premierowe w Polsce są edycjami specjalnymi, ale dawno nie widziałem tak dobrze wydanej gry, w tak dobrej cenie (ok 45 zł). Ubolewam tylko nad tym, że plakat dołączony do gry, został złożony przez dystrybutora w kostkę i przez to niestety wygląda mało estetycznie.

Beat Cop Edycja Specjalna

Na moim 12 calowym Macbooku gra działa bezproblemowo. Przejście całej fabuły zajęło mi (według statystyk Steama) 9 godzin. Muszę przyznać, że były to bardzo miło spędzone godziny. Jednak pod koniec zrobiło się już nieco monotonnie, ale i tak, jestem zadowolony z całości. Fabuła wciąga, dialogi (w szczególności te między policjantami) są genialne, momentami autorzy ostro łamią konwenanse. Liczne nawiązania do sytuacji politycznej ówczesnych czasów, czy popkultury, są świetnie wplecione w dostępne zadania.

Muzyka, styl pixel artu, mam wrażenie, że prawie wszystko się udało. Dlaczego nie wszystko? Mocno rozczarowała mnie sama końcówka, w której to, wybór sposobu ukończenia gry, nie jest w zasadzie zależny od wcześniejszej rozgrywki – ot wybór pomiędzy 4 stronami. Samo zakończenie fabularne jest skwitowane dwoma tekstowymi planszami. Zastanawiam się czy zabrakło czasu, pomysłu czy pieniędzy? Dlaczego nie pokuszono się o jakieś szersze podsumowanie? Zabrakło mi też na pożegnanie kilku dodatkowych dialogów pomiędzy kolegami z jednostki, a do pełni szczęścia chociaż fabularnej animacji, jak we wprowadzeniu. Pomimo tej wady, fabułę uważam za dobrą i wartą poznania w całości.

Beat Cop komenda
Beat Cop lajkra

Beat Cop dostępny jest na Steam
Beat Cop dostępny jest na GOG

Ocena gry Beat Cop w skali od 1 do 5
  • Ogólna ocena: 4 gwiazdki gikiewicza
4

Podsumowanie

Wszystkim, którym klimat lat 80-tych, sposób rozgrywki i ostry dowcip – odpowiada – Beat Cop polecam i szczerze zachęcam do zagrania.